Fałszywe pożyczki na portalach społecznościowych - jak nie stracić pieniędzy i danych

W Szczecinie przedświąteczne oferty finansowe kuszą łatwą gotówką, ale nie każda propozycja jest uczciwa. Z fałszywymi pożyczkami spotkała się osoba, która przez ogłoszenie trafiła na pozornie oficjalną stronę „banku” i prawie straciła pieniądze oraz dokumenty. Ten przypadek pokazuje, jak rozpoznać oszustwo i co zrobić, gdy natrafimy na podejrzaną ofertę.
- Scenariusz oszustwa - od ogłoszenia do polecenia przelewu aktywacyjnego
- Miejski Rzecznik Konsumentów wymienia sygnały, które powinny wzbudzić podejrzenia
- Zagrożenia w Szczecinie - praktyczne kroki, jeśli oferta budzi wątpliwości
Scenariusz oszustwa - od ogłoszenia do polecenia przelewu aktywacyjnego
Mieszkanka natrafiła na ogłoszenie w serwisie społecznościowym zachęcające do szybkiej pożyczki bez weryfikacji. Po wymianie wiadomości otrzymała link do rzekomej strony banku, gdzie złożyła wniosek, przesłała skan dowodu i podpisała umowę. Dopiero przy próbie wypłaty środków pojawił się warunek wpłaty - tzw. „przelew aktywacyjny” i opłata za prowizję w wysokości 890,00 zł na rachunek przypisany do osoby fizycznej, a nie instytucji finansowej. Na szczęście kobieta w porę zrezygnowała i złożyła oświadczenie o odstąpieniu od umowy.
Miejski Rzecznik Konsumentów wymienia sygnały, które powinny wzbudzić podejrzenia
Analiza dokumentów i strony ujawniła szereg nieprawidłowości - rozbieżności w adresach siedziby, błędy fleksyjne w nazwie „banku”, nieistniejące dane rejestrowe KRS/REGON, różne numery NIP na stronie i w umowie, rażąco niskie oprocentowanie 4% oraz sprzeczne informacje o wysokości rat i całkowitym koszcie kredytu. Ponadto adresy wskazywały na hangary lub nieistniejące lokalizacje, a numer rachunku do wpłaty prowizji należał do osoby prywatnej, nie do instytucji finansowej.
“Wszakże, zawierając taką umowę, druga strona będzie żądała od nas udostępnienia wielu naszych danych osobowych, które w niepowołanych rękach mogą nam przysporzyć wielu problemów.”
- Marzena Nowowiejska - Wojciechowska, Miejski Rzecznik Konsumentów
Warto pamiętać, że pojedyncze nieścisłości mogą wydawać się drobne, ale zestaw kilku sygnałów jednocześnie powinien skłonić do natychmiastowej ostrożności.
Zagrożenia w Szczecinie - praktyczne kroki, jeśli oferta budzi wątpliwości
Dla mieszkańców najbardziej użyteczne będą proste kontrole, które zajmują chwilę, a mogą uchronić przed stratą pieniędzy i wyciekiem danych. Przed podpisaniem umowy lub przesłaniem skanu dowodu sprawdź:
- czy nazwa instytucji i jej odmiana wygląda naturalnie oraz czy strona nie zawiera błędów językowych,
- czy adres siedziby i dane rejestrowe (KRS, NIP, REGON) są poprawne i zgodne z oficjalnymi rejestrami,
- czy numer rachunku do wpłaty opłat należy do firmy - nie do osoby prywatnej,
- czy warunki umowy (oprocentowanie, rata, całkowity koszt) są spójne między dokumentami i potwierdzeniem,
- czy oferta nie obiecuje nierealnie niskiego oprocentowania lub możliwości uzyskania kredytu bez weryfikacji.
Jeśli coś budzi wątpliwości, warto skonsultować się z rodziną, znajomymi lub prawnikiem oraz zgłosić sprawę do Biura Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Szczecinie - wczesne porady mogą uratować przed poważnymi konsekwencjami.
Na koniec praktyczna lista kontrolna, którą można zastosować natychmiast:
- nie wysyłaj skanu dowodu osobistego bez pewności co do wiarygodności instytucji,
- nie wykonuj przelewów „aktywacyjnych” na konta osób prywatnych,
- porównaj dane z umowy z informacjami w oficjalnych rejestrach,
- zachowaj korespondencję i zrzuty ekranu z ogłoszenia i strony.
Dla mieszkańca oznacza to: większa czujność przy ofertach z internetu i prosta rutyna weryfikacyjna, która często wystarczy, by uniknąć problemów. Biuro Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Szczecinie pozostaje dostępnym punktem konsultacyjnym dla osób, które natknęły się na podejrzaną propozycję.
na podstawie: Urząd Miasta.
Autor: krystian

