Holowanie pojazdów pozostawionych w miejscach, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch lub w inny sposób stanowi zagrożenie to codzienność w pracy strażników miejskich.
Codziennie –niestety- miejscy stróże prawa odholowują z różnych miejsc w naszym mieście przynajmniej kilka samochodów. Ani wysokie koszty opłat za odholowanie samochodu, ani widmo nałożenia mandatu karnego z tytułu popełnianych wykroczeń wyczerpujących znamiona art. 130a Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym nie zniechęca kierowców – ryzykantów do łamania przepisów. Zwykle są to użytkownicy aut osobowych, ale jak pokazuje praktyka- nie tylko. Kilkakrotnie strażnicy miejscy odholowywali z miejsc objętych zakazem zatrzymywania z tabliczką T-24 ( informacja o odholowaniu na koszt właściciela) … skutery. Holowanie miało miejsce m.in. w al. Wojska Polskiego. Firma zarządzająca wypożyczaniem miejskich skuterów w naszym mieście wskazała nam użytkownika skutera ,który ostatecznie otrzymał od strażników miejskich mandat karny.
O ile koszt odholowania jednośladu to niewiele ponad 100 zł, to dzisiejsze holowanie samochodu ciężarowego TIR na długo pozostanie w pamięci jego kierowcy. Zgłoszenie wpłynęło o 7:56 od ZDiTM o pojeździe ciężarowym, który stojąc w pobliżu skrzyżowania w okolicy jeziora Głębokiego blokuje ruch. Inni użytkownicy zmuszeni byli do łamania przepisów, bo chcąc ominąć ciężarówkę musieli przejeżdżać przez podwójną ciągłą. Sytuacja była naprawdę trudna, podjęto decyzję o odholowaniu. Ostatecznie ciężarówka została "podzielona" na 2 części: osobo naczepa osobno silnik siodłowy. Innej możliwości nie było. Koszt to ponad 2 tys. złotych, które musi uiścić kierowca TIRa, ma na to 2 tygodnie ( nowe przepisy obowiązują od 17 września). Poranny armagedon i korki na ul. Zegadłowicza i Al. Wojska Polskiego zakończyły się około godziny 11.00. Strażnicy dodatkowo nałożyli na kierowcę mandat karny za zanieczyszczenia drogi publicznej płynami eksploatacyjnymi.